piątek, 6 stycznia 2017

Nie będzie jeździł w Grand Prix i dobrze się z tym czuje. Priorytetem starty w lidze

Andreas Jonsson w minionym sezonie zajął odległą, czternastą pozycję w cyklu Grand Prix. To nie był dobry rok dla doświadczonego Szweda. Teraz przygotowuje się u siebie w domu i skupia się na lidze polskiej i szwedzkiej. Temat mistrzostw świata odłożył na bok. Jak się z tym czuję?

Popularny "AJ" zdobył w tym roku w Grand Prix zaledwie 52 punkty. Patrząc na tabelę, zajął przedostatnią pozycję w całym cyklu. Gorszy był tylko Chris Harris (40pkt). Teraz zawodnik będzie miał więcej czasu na przygotowania, bo liga startuje nieco później niż cały cykl mistrzostw świata. - Teraz mogę więcej czasu poświęcić na testy – powiedział Jonsson w rozmowie z Radiem Fon. - Postanowiłem w tym sezonie ograniczyć się tylko do dwóch lig, żeby zanotować naprawdę dobry sezon – dodaje.
fot. Zuzanna Kloskowska
Czy czuje ulgę z braku startów w tym elitarnym cyklu? Z pewnością tak. Teraz nie będzie miał tylu obowiązków na głowie, co wcześniej. Chce maksymalnie skupić uwagę na rozgrywkach ligowych. Jonsson jest w takim okresie, że albo coś wypali, albo nie. - Masz wiele turniejów i mało czasu w okresie zimowym, aby się do nich przygotować, ponieważ Grand Prix zawsze startuje wcześniej – komentuje Jonsson. - Ja natomiast jestem człowiekiem, który lubi poświęcać dużo czasu na przygotowania w zimie. Teraz czuję, że mam trochę wytchnienia.
fot. Zuzanna Kloskowska
Czy Andreas Jonsson rozważa jeszcze powrót do Grand Prix? - Nie myślałem o tym. Nie jeżdżę w Grand Prix i dobrze się z tym czuję. Teraz najważniejsze jest, aby jak najlepiej przygotować się do ligi polskiej i szwedzkiej – kończy sympatyczny Szwed.

Źródło: Radio Fon

źródło: Żużel w sercu, metanol w żyłach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz